mi uciekło, dlaczego ten film nosi tytuł 3 sekundy?To ma jakies znaczenie czy tak przetłumaczyli sobie?
Film jest na motywie powieści Trzy Sekundy. Jeszcze filmu nie widzialem i nie wiem ile ma wspólnego z książką, ale wkleje kawałek opisu powieści i może będzie Ci się zgadzać z filmem: Za sprawą dociekliwego inspektora prowadzącego jedną ze spraw, w które Hoffman był zamieszany, zostaje zdekonspirowany. Jeśli pierwsi dopadną go ludzie mafii, nie ma szans. A jego człowiek w służbach nie może podjąć pochopnych kroków. Wkrótce tylko 1500 metrów i 3 sekundy będą dzielić Hoffmana od kuli snajpera…
ufff dobrze ,juz mysłałem ze tłumaczył ten bystrzak co z DIRTY DANCING zrobił WIRUJĄCY SEKS :)
Wirujący seks to jest genialny tytuł, natomiast Trzy sekundy jest tytułem... może i nawiązującym do książki ale w filmie akurat tego nawiązania nie ma.
Tytuł filmu to INFORMATOR a oni sobie wymyślają 3 sekundy, absurd jak cały ten film....
Jak zwykle hejtowanie tytułu niezgodnego z tłumaczeniem oryginalnego tytułu. Na amerykańskiej stronie z bazą filmów można zobaczyć, że w UK tytuł 3 sekundy jest tytułem alternatywnym równolegle z informatorem. Dlaczego tak jest, nie wiem. Ale przy okazji tytuł 3 sekundy jako obowiązujący jest poza Polską również w Danii, Finlandii, Grecji, Izraelu, Szwecji i Rosji.
Przy większości filmów znajdzie się kraj, gdzie tytuł jest inny, niż oryginalny, to nie jest tak tylko u nas. Czasami jest tu hejtowany polski tytuł, a tak jak w przypadku tego filmu, występuje on również w kilku innych krajach. Nawet tytuły w UK są czasami inne, niż w USA, chociaż to ten sam język. Wpisz sobie w google "Why do many movie titles differ between the U.S. and the UK?", to znajdziesz forum, na którym jest o tym mowa.
Nie chodzi o tłumaczenie tylko o to, że w filmie żadnych trzech sekund nie ma.
Tak, wiem o co chodzi, zdążyłem przeczytać, ale to bardzo słabe jest.
Już uczynni ludzie wyjaśnili, że "Trzy sekundy" to tytuł książki na motywach której powstał film, tyle, że oglądając film trudno się domyślić o co chodzi z tymi trzema sekundami, więc film zatytułowano "Informator". Niestety, ktoś chciał błysnąć i wyszło jak zawsze, czyli bez sensu.
Jeszcze nie przeczytałem książki, ale domyślam się, że chodzi o sytuację, kiedy do bohatera mierzy snajper i ma on około trzech sekund by się schować, czy też ukryć za ciałem strażnika(minął już jakiś czas od kiedy oglądałem film i niezupełnie dokładnie pamiętam jak on to wykombinował).
dokładnie tak :) od naciśnięcia przez strzelca na spust ma 3 sekundy zanim pocisk go trafi, filmu nie oglądałam ale właśnie kończę książkę, tam te 3 sekundy mają sens jak najbardziej :)