Wyglądało to z początku na średni film, ale z czasem zaczął się rozkręcać w pozytywnym
kierunku i trzymał w napięciu, film s-f ale dobrze zrobiony i niezła kreacja Charlieho Sheena,
do tego ładna aktorka grała jego dziewczynę. Od siebie daje 8/10
Film pełen wad, mający "to coś":
z wad:
* fabuła choć jednostajna, to jednak jednostajnie nudna, nudnawa, brak takiego zaskoczenia
* obok astrofizyka (czy jak mu tam radioteleskopowca) poznajemy panią klimatolog, jej rola jest prowadzona jakby obok, i na 100% się spotkają, dla mnie wadą jest to, że spotkali się tak późno i krótko, widz który (przynajmniej ja) spodziewał się romansu i wspólnego wyjaśnienia sprawy, dostaje po pazurach bo ona ginie (to zapisze na plus, taki element zaskoczenia), ale wadą krótkość ich znajomości.
*brakowało mi takiej monumentalności, zdjęć plenerów, ze śmigłowca, szkoda.
*obcy, wyglądający jak ludzie bo zakładający skórę, oczywiście pomijam ich znajomość angielskiego, zapewne w drodze na Ziemie mieli sporo czasu aby się nauczyć, wszak ta droga zajmuje "dużo czasu", ale jak założenie skóry spowodowało, że nagle zaczynali chodzić normalnie?
*bardzo naginany wątek z zakupem tych anten za pensje telefonisty+ połączenie wszystkiego światłowodem
z zalet:
* dobrze się oglądało (choć nie wiem czemu- może nieformatowy scenariusz)
* ciekawy główny bohater, wytrwały, pomysłowy
* akcja w wielu miejscach
* obcy może i straszni (jestem na to już odporny i nie wiem), fajnie, że między sobą mówią po obcemu, nie angielsku
* dużo zaskoczeń tj. obcy na Ziemi, obcy wyglądający jak my, zagadka kto jest obcym- żona czy ten dzieciak, no i brak romansu na ekranie.
uwagi:
* chciałbym zobaczyć ten film w wersji serialu, najlepiej kilku sezonów, bo czuje, że można z tego pomysłu wycisną naprawdę wiele.
Fabuła w 1996 nie była tak jednostajna, a tym bardziej nudnawa (taka jest w obecnych filmach bo wszystko już było). Co do monumentalności i zdjęć ze śmigłowca to takowe był w scenie na satelicie, no chyba, że myślisz, że kręcono je z drabiny :-) Także samo założenie skóry nie powodowało, że zaczynają chodzić normalnie (jest scena gdzie przed przemianą obcy dopasowuje swój układ kostny do ludzkiego), ktoś najwyraźniej spał na filmie.