Tomb Raider z 2001 roku to arcydzielo przy gwnie regularnie wysrywanym przez Marvela ostatnio. I nie Jolie jest tutaj zaleta filmu ze swoimi upodobnionymi do odbytu usteczkami, ale cala reszta - sprzedajny Alex West, demoniczny Powell. Rezyser i scenarzysci dali rade. Ten film to lekkie kino przygodowe do obejrzenia na raz, w ktorym jednak czuje sie szacunek filmowcow do widza (o szacunku do gracza sie nie wypowiadam, bo nie gralem).
Taki dobry,że jak sam napisałeś:"lekkie kino przygodowe do obejrzenia na raz"i wszystko wiadomo....
Indianę Jonesa też nie mógłbym już obejrzeć, bo by mnie zemdliło.
Zaginioną arkę można od biedy obejrzeć z kimś kto jej nie widział, jakoś dałbym radę.
Nie zmienia to faktu, że filmy są lekkie i przyjemne, a więc dobre.
Czuje się tu, że filmowcy mają szacunek do inteligencji widza.
A co do tego filmu ma Marvel? - Po drugie owszem lekkie i przyjemne, co nieznaczy jednocześnie dobre :)
To porównaj sobie ten film do trylogii filmowej Indiana Jones z lat 80' oraz kultowych gier
Tomb Raider 1996, Tomb Raider II 1997, Tomb Raider III 1998, Tomb Raider IV 1999.
Wychodzi od każdej strony, że ta ekranizacja i sequel są bardzo przeciętne na ich tle.
Ni umiesz się normalnie wypowiedzieć, a potem masz pretensje, że ludzie próbują zrozumieć kto zacz. Tfu!
"Myślenie, fikcja naukowa, nauka to najwyższej jakości pożywka dla mojego mózgu, a myślę dużo, o wielu rzeczach.", hmm... hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm...
Nic nikomu nie muszę udowadniać, mam ochotę, to napiszę NIE, a że robicie wielką analizę i dramat to tylko o was dziwnie świadczy ;D Jak to leży w naturze wielkich myślicieli- odzywam się mało(żeby nie wyjść na kogoś takiego jak ty) choć mam dużo do powiedzenia. Nie mam żadnych pretensji (nie wiem skąd twój wniosek?), a ten twój drugi kom to już wgl jakiś kosmos i nieudany pocisk :P Zastanów się nad sobą, bo jesteś klasycznym przykładem nadużywania słów.
Zwykle nie piszę tyle z takimi.... no coż.. słabszymi umysłowo osobnikami, ale kiedyś przelewa się ta szala goryczy.
Chociaż nie powiem zabawnie jest czytać tą niczym nieuzasadnioną wrogość i poszukiwanie uznania.. przynajmniej jak ma się dobry humor
Mam nadzieję, że wyraziłam się tym razem wyjątkowo jasno dla twojego jaśnie pańskiego zaciemnionego umysłu.
hmmmmmm mmm?
Nawet nie odpowiadaj bo i tak mi isę nie chce