Florence Pugh podzieliła się nietypową anegdotą z planu "Oppenheimera". Aktorka zdradziła, że kamera zepsuła się w najmniej odpowiednim momencie: podczas kręcenia sceny łóżkowej. Jak zareagowała na to Pugh? "Oppenheimer": Kamera zepsuła się w niezręcznym momencie
Getty Images © Kate Green W trakcie kręcenia naszej sceny seksu zepsuła się kamera. Nikt o tym nie wie, ale tak właśnie było. Stało się to, gdy byliśmy oboje nadzy i nie był to najlepszy moment, ujawniła
Florence Pugh.
Cillian i ja jesteśmy sami w pokoju. To zamknięty plan, więc przytulamy się do siebie, wspomina aktorka.
Myślę sobie: "To jest mój moment, żeby się czegoś nauczyć". Pytam więc: "Powiedzcie, co jest nie tak z kamerą?". Starasz się wyciągnąć z tego, ile się da. "Stary, co tam z tą migawką?". To niesamowite, że każda osoba na planie była tak kompetentna i gotowa nakręcić ten film. Nie było chwili na nudę. Wszystko było wspaniałe. Czuję, że miałam szczęście, mogąc tam być każdej sekundy każdego dnia, podsumowała
Pugh swoja pracę przy filmie.
"
Oppenheimer" zebrał właśnie 13 nominacji do Oscara, m.in. w kategoriach "Najlepszy film", "Reżyseria", "Aktor pierwszoplanowy" i "Zdjęcia".
Weź udział w ankiecie oscarowej i zagłosuj na swoich faworytów TUTAJ. Posłuchaj podcastu o filmie "Oppenheimer"
"Oppenheimer" - zwiastun